Komentarze: 2
jak ja lubiłem sport.
tak, tak czas przeszły jest najzupełniej na miejscu. nigdy nie
potrafiłem pogodzić się z z brudną rywalizacją za wszelką cenę, z działaczami, którzy
"wiedzą lepiej", z ustawianiem, kupowaniem, układami itd... do tego można dodać "kibiców" -
tak, te słowo ma dla mnie bardzo złe skojarzenie. i proszę nie mylić go z "publicznością",
która nakręca, daje kopa aż chce się chcieć i sama dobrze się bawi na zawodach. pamiętam
naszą dyskusje z Yoasią dotyczącą lokalnego nacjonalizmu kiboli. i co?????
SPORT TO BAGNO
i tym optymistycznym akcentem...buziaczki;))