Archiwum 04 stycznia 2003


sty 04 2003 gwiazdeczka:)
Komentarze: 2

jest godzina 12.39 siedzę sobie w pracy i aż chce się śpiewać z zachwytu. przez wielkie okna , z za chmur leniwie i z pewną dozą nieśmiałości wychyliło się słoneczko:)) piękny widok!! wszędzie biało, z lekką mgiełką i do tego ta wspaniała gwiazda dająca poczucie ciepła i sprawiająca pojawiający się mimowolny uśmiech. zgadza się, że wszystko zależy od układu odniesienia i to co w tej chwili dla mnie jest piękne, dla innego może oznaczać troskę i problemy. cóż można by powiedzieć "samo życie". ale TERAZ jest MI przyjemnie. siedzę w cieplutkim, skąpanym światłem pomieszczeniu popijając kolejną kawę. zrobiłem sobie przerwę w czytaniu "s@motność w sieci" i postanowiłem uchwyciwszy tą chwilkę napisać notkę, którą wieczorem podczepię na blogu. co do książki zacząłem ją czytać pod wpływem impulsu, który powstał podczas odwiedzin na blogu Aqili. emocje jakie tam przetaczają się niczym pękające pęcherze rozżarzonej lawy krótko po erupcji, z dodatkowymi okresami fontanny gejzera, sprawiły, że chciałem sam przekonać się czy proza Wiśniewskiego jest tak interesująca jak wynikałoby to z jej notek:) i przyznaję, że coraz bardziej mi się podoba (książka:)). jest bardzo wciągająca, pełna uczuć i smutku. ale to temat na osobną notkę:)))
ps. im dlużej ta wspaniała, jedyna w swym rodzaju - a już napewno w tym układzie - gwiazdka opromienia mnie chce mi się śpiewać:)))) hmmm tylko co?

arrow : :