Archiwum 14 kwietnia 2005


kwi 14 2005 fiksacje
Komentarze: 2

jak ja lubiłem sport.

tak, tak czas przeszły jest najzupełniej na miejscu. nigdy nie

potrafiłem pogodzić się z z brudną rywalizacją za wszelką cenę, z działaczami, którzy

"wiedzą lepiej", z ustawianiem, kupowaniem, układami itd... do tego można dodać "kibiców" -

tak, te słowo ma dla mnie bardzo złe skojarzenie. i proszę nie mylić go z "publicznością",

która nakręca, daje kopa aż chce się chcieć i sama dobrze się bawi na zawodach. pamiętam

naszą dyskusje z Yoasią dotyczącą lokalnego nacjonalizmu kiboli. i co?????

SPORT TO BAGNO

i tym optymistycznym akcentem...buziaczki;))

arrow : :