Najnowsze wpisy, strona 5


lut 24 2006 duet + Freddie
Komentarze: 10

"najwspanialsza z wszystkich żon" załapała grypsko od synka i teraz w domku kaszelek na zmianę. uśmiałem się (ale wstręciuch - wiem!) kiedy przytrafiło im się rozpocząć kaszlenie razem, a w tle "We Will Rock You" Queen. Gdyby troszeczkę, ociupinkę popracować nad rytmiką to niezly kawałek z efektami specjalnymi by wyszedł. że mały jest uzdolniony muzycznie, po tatusiu oczywiście, to wiedziałem...ale skąd u "najwspanialszej" tego rodzaju predyspozycje...no, no;)
teraz nic tylko zakładać kapele.

dobra nazwa potrzebna od zaraz!!!!

tylko co będzie jak grypsko odpuści???
czy są jakieś metody na utrzymanie chrząkania na dłużej??? czego się nie robi dla sławy.
i tym optymistycznym akcentem...buziaczki

p.s. sorry, ale nie mogłem sobie odmówić:)

We Will Rock You
Buddy you're a boy make a big noise
Playin' in the street gonna be a big man some day
You got mud on yo' face
You big disgrace
Kickin' your can all over the place
Singin'

'We will we will rock you
We will we will rock you'

Buddy you're a young man hard man
Shoutin' in the street gonna take on the world some day
You got blood on yo' face
You big disgrace
Wavin' your banner all over the place

'We will we will rock you'
Singin'
'We will we will rock you'

Buddy you're an old man poor man
Pleadin' with your eyes gonna make you some peace some day
You got mud on your face
You big disgrace
Somebody better put you back into your place

'We will we will rock you'
Singin'
'We will we will rock you'
Everybody
'We will we will rock you'
'We will we will rock you'
Alright

cmokuś

arrow : :
lut 23 2006 czwartek
Komentarze: 7

Dzieńdoberek:))
Wyrwawszy się z objęć Morfeusza (ukłon w stronę bardzo skromnej i chyba ładnej laseczki),
uprzejmie informuję, że (gdyby ktoś jeszcze tego nie zauważył) mamy piękny dzionek. Wzeszło słoneczko, które delikatnie muska policzki spieszących do pracy (ewentualnie wracających do domku po wyczerpującej noc - nie wnikam), temperatura jak na zimę idealna, brak wiatru - jednym słowem ROZKOSZ:)
I tym optymistycznym akcentem, siadając przed kompem, rozpoczynam pracę!
Miłego dnia kochani i oczywiście buziaczki!!!!!

arrow : :
lut 22 2006 i sruuuuuuu
Komentarze: 3

trochę się nazbierało. nie wiem ile już razy podchodziłem do kompa, aby dać upust...tak tylko czego?? nie cierpie "niecierpieć", ale tyle się nawaliło ma moją facjate, że nie miałem ochoty o tym pisać. za to odwiedzałem i czytałem, co się dzieje u Was.
a może by tak od początku?? - mowy nie ma;p
1. ze sportów ekstremalnych, które tak bardzo kocham, został mi tylko najbardziej hardcorowy mianowicie - "przerzutowe raczysko". spokoju nie daje, odpuścić sobie nie chce i cholernie mnie wkurza (sory za wulgaryzm hihi). oczywiście i tak wygram, ale co się namęcze to moje.
2. synek - moje kochane maleństwo, po pobycie w szpitalu na zapalenie płuc, wrócił do domku z dodatkową bardzo, bardzo złośliwą i odporną na wszystko bakterią. trzy miesiące później kolejny raz w szpitalu, tym razem z podejrzeniem sepsy. do tego doszło upośledzenie odporności i była jazda na maxa. dzisiaj już dobrze:) poza drobnymi infekcjami i olbrzymimi ilościami medykamentów, które musi wchłaniać nie jest źle.
3. moja ukochana "najwspanialsza z wszystkich żon" też miała niezłą jazdę. bardzo przeżywa te nasze (moje i synka) niedyspozycje. biedactowo miało tyle stresów, że aż sie dziwię i podziwiam, jak to wszystko dzielnie wytrzymuje. kochana kobitka:))
DOSYĆ TYCH SMUTASÓW!!!!!!!!
tyle w sprawie na dziś...kolejna notka - zapewniam będzie bardziej radosna.
buziaczki:))))

arrow : :
lip 26 2005 nostalgia
Komentarze: 4

szczerze mówiąc, to Joasia sprawiła, że ponownie złapałem za klawiaturę. z ulubionych blogowiczów już tylko nieliczni dają o sobie znać. wakacje jakieś czy co?? U mnie bywało różnie...zmiana pracy, synek w szpitalu, inne obowiązki...i czas jakby oszalał. dwa miesiące przeciekły mi przez palce. wobec tego WIELKI APEL piszcie co u was, niech odżyją dawne notki. tęsknię za wami wszystkimi.

radosnych dzionków i buziaczki:)

arrow : :
maj 19 2005 niech moc będzie z wami
Komentarze: 4

godzina 3.30 no to jestem w domku:)) film zgodnie z oczekiwaniami super!!! ale największym szokiem były tłumy ludzi w wieku pamiętającym pierwszą część nakręconą w 1977 roku. wszystkie sale w kinepolis i w multikinie były zapełnione. a co się działo po zakończeniu???? w Poznaniu normalne korki na ulicach, jak w godzinach szczytu.
dobrze, że mam blisko. tylko szkoda, że paby zamknięte, chętnie byśmy jeszcze przeanalizowali oglądane sceny podczas degustacji browaru. nic to czas spać. dobranoc;)

arrow : :