Archiwum luty 2006


lut 27 2006 noteboook
Komentarze: 8

Procesor: 
Intel Pentium M 750 1.86GHz, 2MB Cache, 533 MHz Sonoma !!!
Matryca: 
15.4'' WXGA o rozdzielczości 1280:800, Gwarancja ASUS ZBD oraz technologia Color Shine i Crystal Shine LCD
Pamięć: 
512 MB (512x1) DDRII 533, dwa gniazda SO-DIMM pozwalające na rozszerzenie pamięci do 2GB
Dysk twardy: 
80GB
Napęd optyczny: 
Nagrywarka DVD+/ -RW (dual)
FDD: 
brak
Fax-modem: 
56kb/ s
Karta sieciowa: 
10/ 100/ 1000 Mbps + 802.11a/ b/ g WLAN + BLUETOOTH
System operacyjny: 
MS Windows XP Home Edition PL
Dodatkowe oprogramowanie: 
Symantec Norton Internet Security 2005, Adobe Acrobat Reader 5.1, NERO Express V6.0, ASUSDVD XP V4.0, Power Director V3 DE, ASUS Live Update
Karta graficzna: 
ATI Mobility Radeon X700 z 128MB pamięci VRAM
Wbudowana kamera: 
Wbudowana kamera internetowa o rozdzielczości 1.3 MPix. !!!
Audio: 
Wbudowany głośnik oraz mikrofon. Zintegrowany kodek dźwiękowy zgodny ze standardem AC 97, wyposażony we wsparcie dla efektów 3D i tryb Full Duplex.
Porty i/o: 
4xUSB, 1xIEEE 1394, 1xVGA, 1xTV Out, czytnik kart pamięci (4 w 1), we zasilania,
Porty i/o: 
1xPCMCIA 2.1, 1xIrDA, 1xRJ-11, 1xRJ-45, we mic., wy słuchawkowe,
Rodz.akumulatora: 
8-ogniwowa bateria, 4800mAh
Wymiary: 
354 x 284 x 35.2 mm
Waga: 
2.85 kg
Gwarancja: 
2 lata międzynarodowej gwarancji - roczna gwarancja na baterię
Kod producenta: 
A6VA-Q039H
Wyposażenie dodatkowe: 
firmowa torba i myszka optyczna w zestawie

 

wcale nie żebym się chwalił...tak tylko piszę:)

arrow : :
lut 24 2006 duet + Freddie
Komentarze: 10

"najwspanialsza z wszystkich żon" załapała grypsko od synka i teraz w domku kaszelek na zmianę. uśmiałem się (ale wstręciuch - wiem!) kiedy przytrafiło im się rozpocząć kaszlenie razem, a w tle "We Will Rock You" Queen. Gdyby troszeczkę, ociupinkę popracować nad rytmiką to niezly kawałek z efektami specjalnymi by wyszedł. że mały jest uzdolniony muzycznie, po tatusiu oczywiście, to wiedziałem...ale skąd u "najwspanialszej" tego rodzaju predyspozycje...no, no;)
teraz nic tylko zakładać kapele.

dobra nazwa potrzebna od zaraz!!!!

tylko co będzie jak grypsko odpuści???
czy są jakieś metody na utrzymanie chrząkania na dłużej??? czego się nie robi dla sławy.
i tym optymistycznym akcentem...buziaczki

p.s. sorry, ale nie mogłem sobie odmówić:)

We Will Rock You
Buddy you're a boy make a big noise
Playin' in the street gonna be a big man some day
You got mud on yo' face
You big disgrace
Kickin' your can all over the place
Singin'

'We will we will rock you
We will we will rock you'

Buddy you're a young man hard man
Shoutin' in the street gonna take on the world some day
You got blood on yo' face
You big disgrace
Wavin' your banner all over the place

'We will we will rock you'
Singin'
'We will we will rock you'

Buddy you're an old man poor man
Pleadin' with your eyes gonna make you some peace some day
You got mud on your face
You big disgrace
Somebody better put you back into your place

'We will we will rock you'
Singin'
'We will we will rock you'
Everybody
'We will we will rock you'
'We will we will rock you'
Alright

cmokuś

arrow : :
lut 23 2006 czwartek
Komentarze: 7

Dzieńdoberek:))
Wyrwawszy się z objęć Morfeusza (ukłon w stronę bardzo skromnej i chyba ładnej laseczki),
uprzejmie informuję, że (gdyby ktoś jeszcze tego nie zauważył) mamy piękny dzionek. Wzeszło słoneczko, które delikatnie muska policzki spieszących do pracy (ewentualnie wracających do domku po wyczerpującej noc - nie wnikam), temperatura jak na zimę idealna, brak wiatru - jednym słowem ROZKOSZ:)
I tym optymistycznym akcentem, siadając przed kompem, rozpoczynam pracę!
Miłego dnia kochani i oczywiście buziaczki!!!!!

arrow : :
lut 22 2006 i sruuuuuuu
Komentarze: 3

trochę się nazbierało. nie wiem ile już razy podchodziłem do kompa, aby dać upust...tak tylko czego?? nie cierpie "niecierpieć", ale tyle się nawaliło ma moją facjate, że nie miałem ochoty o tym pisać. za to odwiedzałem i czytałem, co się dzieje u Was.
a może by tak od początku?? - mowy nie ma;p
1. ze sportów ekstremalnych, które tak bardzo kocham, został mi tylko najbardziej hardcorowy mianowicie - "przerzutowe raczysko". spokoju nie daje, odpuścić sobie nie chce i cholernie mnie wkurza (sory za wulgaryzm hihi). oczywiście i tak wygram, ale co się namęcze to moje.
2. synek - moje kochane maleństwo, po pobycie w szpitalu na zapalenie płuc, wrócił do domku z dodatkową bardzo, bardzo złośliwą i odporną na wszystko bakterią. trzy miesiące później kolejny raz w szpitalu, tym razem z podejrzeniem sepsy. do tego doszło upośledzenie odporności i była jazda na maxa. dzisiaj już dobrze:) poza drobnymi infekcjami i olbrzymimi ilościami medykamentów, które musi wchłaniać nie jest źle.
3. moja ukochana "najwspanialsza z wszystkich żon" też miała niezłą jazdę. bardzo przeżywa te nasze (moje i synka) niedyspozycje. biedactowo miało tyle stresów, że aż sie dziwię i podziwiam, jak to wszystko dzielnie wytrzymuje. kochana kobitka:))
DOSYĆ TYCH SMUTASÓW!!!!!!!!
tyle w sprawie na dziś...kolejna notka - zapewniam będzie bardziej radosna.
buziaczki:))))

arrow : :